Jedno z uniwersalnych praw wszechświata mówi nam, że wszystko jest w ruchu. Ten stan rzeczy można przełożyć na nasze myśli, które wibrują w głowie w oczekiwaniu na realizację naszych pragnień. Jednak jest granica, po przekroczeniu której pozytywne wibracje stają się negatywne. Dzieje się tak w momencie, kiedy myślimy o tym, czego nie możemy mieć, a nie doceniamy tego, co mamy.
Ziemia to nasz dom oraz schronienie, a eksploatowana jest przez nas do granic możliwości. Można powiedzieć, że nasze wibracje z nią nie są najlepsze. Moim zdaniem, jest to wynikiem przesadnie wybujałych celów, jakie chcemy realizować. Pragnienia wytworzone przez kulturę masową są przyczyną niekończącej się chęci posiadania. To powoduje, że odsuwamy się od natury, a tym samym od dobrych wibracji, jakie nam proponuje. Ten swoisty łańcuch oddziaływań pomiędzy środowiskiem a człowiekiem zaczyna tworzyć nowe brzmienia, które, niestety, są poza skalą natury.
Nie pozostaje nic innego, jak zadać pytanie: która natura zwycięży: człowieka czy ta, która nas utrzymuje bezpiecznie we wszechświecie?
Ekspozycja: Galerie B | Lindenstraße 4, Frankfurt (Oder) 2021 r.